Earn to Die 2, czyli Mad Maks na tropie zombie

Paweł Kański | 13 sierpnia 2015 | Android, Aplikacje, Gry, iOS, Recenzje | Brak komentarzy

Earn to Die 2 to sympatyczna gra zręcznościowa w której wcielamy się w kierowcę samochodu, który musi przejechać całe Stany Zjednoczone i uratować się przed apokalipsą zombie. By móc szczęśliwie dojechać do celu trzeba po drodze niszczyć przeszkody i, co najważniejsze, rozwalać stojące na naszej trasie żywe trupy. Gra jest banalnie prosta, ale i niesamowicie wciągająca. Mogę was zapewnić, że nie jest łatwo się od niej uwolnić!

Zobacz też: DRAGON HILLS – DZIKA JAZDA NA GRZBIECIE SMOKA!

Cały urok Earn to Die 2 kryje się w prostocie rozgrywki. Grafika jest dwuwymiarowa, a naszym autem jeździmy po licznych platformach. Na przeszkodzie stoją różne utrudnienia – mury, pudła, stosy desek i zombiaki, które w cudowny sposób rozbryzgują się po całym ekranie gdy w nie wjedziemy. O czym warto pamiętać gdy wyjeżdża się w tak trudną misję? O dobrze wyposażonym samochodzie! By móc ukończyć grę trzeba nieustannie rozwijać swoje pojazdy i kupować nowe. Gracze mogą dodawać do aut sporo ulepszeń: większy bak z paliwem, przyspieszenie, bardziej odporny pancerz czy broń, która będzie usuwała z drogi truposzy.

Najważniejszym czynnikiem w czasie przejażdżki będzie paliwo. Jeśli nam go zabraknie, samochód stanie w miejscu. Liczą się też ulepszenia silnika, które pozwolą na osiągnięcie większej prędkości i odpowiedni pancerz. W drodze łatwo jest zepsuć silnik lub zgubić jakąś część. Ulepszenia do samochodu można kupować za zarobioną w czasie jazdy walutę lub za prawdziwe pieniądze. Na szczęście, jeśli ktoś jest wytrwały to nie będzie musiał wydawać własnych pieniędzy na ulepszenia. By zebrać odpowiednią sumę na np. więcej amunicji do karabinu wystarczy spróbować przejść ten sam poziom kilka razy by zaoszczędzić większą kwotę.

Grafika jest niezbyt ładna, a trasy są monotonne i szybko się nudzą. Etapy są różnorodne, ale zbudowane z tych samych elementów, co słabo wpływa na różnorodność gry. Muzyka jest za to całkiem sympatyczna, a główna melodyjka naprawdę w pada w uchu. Spodoba się na pewno fanom rocka czy heavy metalu. W animacji zastosowano elementy slow motion, widoczne w momencie większych wybuchów. Wygląda to naprawdę całkiem fajnie.

Earn to Die 2 to w sumie fajna gra – jest niesamowicie wciągająca, ale na dłuższą metę może się po prostu znudzić. Powtarzanie tych samych czynności na podobnych do siebie planszach potrafi zanudzić najbardziej głodnego rozwałki gracza. Na pewno jednak jest to gra, którą warto przetestować. Trzeba przyznać, że sprawia dużo radości.